Pomorscy Judymowie

Patronka nagród im. Aleksandry Gabrysiak

Okręgowej Rady Izby Lekarskiej w Gdańskui lekarze wyróżnieni tą nagrodą


   W roku 1994 została ustalona przez Radę Okręgowej Izby  Lekarskiej w Gdańsku nagroda im. Aleksandry Gabrysiak. Przyznawana jest co roku za działalność społeczno-lekarską, dla propagowania idei samarytańskiej opieki i pomocy ludziom cierpiącym. Wyróżnienie to ustanowiono dla uczczenia pamięci Doktor Oli, lekarki działającej na Pomorzu - w Gdańsku, Tczewie i Elblągu.

  Kim była patronka Nagrody?

   Jej życie zamknęło się w latach 1942-1993. Tu w Gdańsku po II wojnie światowej zamieszkała z rodzicami i z braćmi, tu uczęszczała do szkoły podstawowej, liceum ogólnokształcącego. Już w dzieciństwie naznaczona cierpieniem – nieuleczalną krzywicą D oporną, przeszła kilka operacji. Medycyna była jej powołaniem. Jej studia poprzedzone były pracą w charakterze salowej. W murach Gdańskiej Akademii Medycznej zdobyła dyplom lekarza w 1968 roku.

Od tego czasu nosiła złoty pierścionek z wężem eskulapa – symbol zaślubin  z medycyną.

  Jej curriculim vitae można zamknąć w kilku punktach, ale treści które wypełniały jej pięćdziesięcioletnie życie nie da się opowiedzieć nawet w grubej księdze, wyśpiewać poezją czy uczcić muzyką – trenami skomponowanymi  na jej cześć, jak to uczynili jej podopieczni i współpracownicy. Już w Tczewie, a jeszcze bardziej w Elblągu oddała się bezgranicznie służbie chorym, uzależnionym od nałogów. Pomagała samotnym matkom w adopcji dzieci, opiekowała się bezdomnymi i godziła małżeństwa, odwiedzała więźniów. Była wrażliwa na ludzką biedę. Pracowała z pasją. We wszystkim co robiła była niezwykle skuteczna. W Tczewie zorganizowała laboratorium na wysokim poziomie profesjonalnym, w terenie utworzyła sieć  placówek laboratoryjnych. Prof. S. Angielski pisał o niej: „jej zasługi dla diagnostyki są kolosalne". Gdy odchodziła z Tczewa w prasie pisano: „Nie pozwoliła żadnemu z pacjentów czuć się samotnym i opuszczonym”. W jej życiu jest jeszcze cały wymiar głębi duchowej i bogatej osobowości.

   Pamięć o dr Oli trwa. Wielu jej przyjaciół, współpracowników, podopiecznych kontynuuje rozpoczęte przez nią dzieła. Wielu zainspirowała skutecznie do czynienia dobra. Dr Ola to przykład powołania lekarskiego, misji lekarza, „osadzony w rzeczywistości naszych czasów, miejsc które znamy, w których żyjemy i pracujemy.  ...Była wśród nas, pamiętamy ją” – napisał o niej prof. J. Rogulski. Jej imię utrwaliły tablice pamiątkowe w Gdańsku, Tczewie i Elblągu. W Gdańsku patronuje jednej z ulic. Kilka instytucji charytatywnych w Elblągu nosi jej imię.

   Pamięć o niej trwa także poprzez Nagrodę Rady  Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku. Od 1994 każdego roku tę nagrodę otrzymują lekarze, których działalność lekarska i społeczna najbardziej przypomina charyzmatyczną działalność  dr Oli. Są wśród nich lekarze, o których, podobnie jak o dr Oli, pacjenci mówią „nasza pani doktor”, „nasz pan doktor”. Cechuje ich bezinteresowność i wysokiego stopni empatia. Kształtują oni postawy prozdrowotne zwłaszcza w środowiskach wiejskich, prowadząc np. szkoły zdrowia jak dr Mieczysława Grynkiewicz z Płoskini, działają z wielkim zaangażowaniem i pomysłowością jak dr Janusz Legut „Judym” z Przodkowa. Spieszył on z pomocą chorym o każdej porze dnia i nocy, jadąc furmanką, na rowerze, na koniu, a zimą na nartach lub pieszo.  Wzbudzał inicjatywy społeczne, budował Gminny Ośrodek Zdrowia, inicjował i wspomagał budowę wodociągu, oczyszczalnię ścieków itp. „Nasz doktor to wspaniały człowiek wielkiego serca” – mówią o nim jego pacjenci.

   Inni laureaci Nagrody im. Aleksandry Gabrysiak są wielce zasłużeni na polu walki z alkoholizmem, walki wykraczającej poza zwykłe czynności lekarskie. Należy tu wymienić dr Grażynę Rymaszewskś z Gdańska, dr Łucję Wydrowską - Biedunkiewicz z Tczewa.

   Kilku z nagrodzonych lekarzy ofiarnie i bezinteresownie podejmowało pracę w hospicjach, czy w Telefonie Zaufania jak dr Wiesława Pokropska z Elbląga, dr Maciej Chimiak z Sopotu, dr Małgorzata Kaczmarek z Chojnic, dr Mirosław Pietrzak z Gdyni.  Laureatka Nagrody sprzed 2 lat dr Maria Kozielecka z Gdyni obok zaangażowania zawodowego cały swój wolny czas (weekendy, święta), poświęcała dzieciom niepełnosprawnym i niewidomym. Mówią o niej, że „leczy miłością” i w tym duchu postawy społecznej wychowała swoje dzieci.

Mamy wśród nagrodzonych dr n. med. Jolantę Wierzbę – wielkiego rzecznika praw dziecka niepełnosprawnego. Rozwija ona bezinteresownie rożne cenne inicjatywy na rzecz tych dzieci. Działalność taką rozprzestrzeniła na całą Polskę.

Pochód Judymów trwa.