Dr Janusz Legut laureatem nagrody 
im. dr. Aleksandry Gabrysiak


  Kapituła nagrody im. dr Aleksandry Gabrysiak przyznała nagrodę za rok 1996 lekarzowi medycyny Januszowi Legutowi z Przodkowa na wniosek mieszkańców gminy.

   Janusz Legut był moim młodszym kolegą w czasie studiów na wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Gdańsku. Były to czasy, kiedy ulicami Gdańska przejeżdżały dwa autobusy na godzinę, na dachach domów pojawiały się pierwsze anteny telewizyjne, a program telewizyjny nie docierał na nieodległą nawet prowincję. Wszyscy absolwenci starali się o pracę w Trójmieście lub wyjeżdżali do wcześniej upatrzonych szpitali. pamiętam, że swojego rodzaju sensację stanowiła wiadomość przekazywana w czasie spotkań koleżeńskich, że Janusz Legut wyemigrował na wieś. W tamtych czasach była to zdumiewająca decyzja, tak bardzo przeciwna wszelkiemu oportunizmowi,jednocześnie tak trudno zrozumiała. Ze zrozumieniem przyjmowało się emigrację za ocean lub choćby na „ocean”, ale wyjazd na wieś? Dochodziły też czasami jakieś wieści opisujące jego działalność jako miejscowego „Judyma”, pisała o tym nawet lokalna prasa. Kiedy, 40 lat później, do kapituły Nagrody im dr. Aleksandry Gabrysiak wpłynął wniosek mieszkańców Przodkowa o przyznanie nagrody lekarzowi Januszowi Legutowi, przyjęliśmy to jako rzecz naturalną i oczywistą. Oddajmy głos pani Marii Wierczyńskiej, nauczycielce z Przodkowa, która pisała w imieniu mieszkańców gminy.

  "Dowiedziałam się, że istnieje fundacja nagradzająca lekarzy działających społecznie. Otóż w mojej wiosce - Przodkowie jest właśnie taki lekarz, który według mnie jak najbardziej zasługuje na taką nagrodę. Znany jest w swoim środowisku ( i nie tylko) z poświęcenia dla innych, wielkiego serca oraz pomysłowości, zaradności i działalności społecznej." I dalej: "...spieszył z pomocą o każdej porze dnia i nocy, jadąc furmanką, na rowerze, na koniu, a zimą – na nartach albo pieszo".

  Doktor Legut pobudzał inicjatywy społeczne, budował i rozbudowywał Gminny Ośrodek Zdrowia, inicjował i wspomagał budowę wodociągu, kanalizacji i oczyszczalni ścieków, organizował Gminny Ośrodek Kultury, prowadził szkoły zdrowia, krzewił "zdrowy styl życia". Przez wiele lat żył i pracował w tej "wybranej", małej ojczyźnie i dużej rodzinie, żył i pracował dla niej i z nią, stając się wzorem do naśladowania. Wzorem lekarza i społecznika. Trudnym wzorem.

  Końcowe zdania listu pani Marii Wierczyńskiej brzmiały: "...będę wyrazicielem prośby wielu, wielu mieszkańców naszej Gminy - Przodkowo, którzy darzą pana Leguta szacunkiem i zaufaniem by przyznano naszemu Doktorowi nagrody dr Aleksandry Gabrysiak. Będzie to zarazem dowód wdzięczności całej społeczności przodkowskiej dla tak wspaniałego człowieka „wielkiego serca” i społecznika, jakim jest nasz „Nasz Doktor” - Janusz Legut.".

  Kapituła nie dopisała do uzasadnienia przyznania nagrody nic ponad to, co napisała przedstawicielka społeczności przodkowskiej. To uzasadnienie zostało napisane właściwie  przez samo życie. Życie jednego człowieka, spełnione pracą dla innych ludzi.

Prof. Jerzy Rogulski